O spokojnej mikcji i szczęsliwym życiu
2 czerwca 2023 2023-06-02 12:03O spokojnej mikcji i szczęsliwym życiu
Kiedyś usłyszałam od pewnej cudownej położnej, że na studiach spotkała profesora neonatologii, który zwykł powtarzać:
“Podstawą szczęśliwego życia jest spokojna mikcja (sikanie). Wystarczy spojrzeć na twarz noworodka, który sika z gołą pupą”.
Przyznam, że zaskoczyło mnie to zdanie, zatrzymało i zachęciło do refleksji.
Taka zwykła rzecz, jak sikanie ….
Dotyczy każdego z nas.
Niedawno usłyszałam od pewnej świetnej fizjoterapeutki: “Czasem mija 10 godzin pracy, a ja spostrzegam, że nie byłam ani razu w toalecie”.
OMG! Szewc bez butów chodzi.
Natychmiast przypomniałam sobie lata tresury, od przedszkola, przez szkołę, po pracę zawodową. Prawie wszędzie każą sikać na komendę, tylko wtedy, gdy jest tzw. przerwa.
Z pewnością także znasz te sytuacje, kiedy trzeba “WYTRZYMAĆ”, gdy przeskakujesz z nogi na nogę, gdy mózg już zalany i nie myśli logicznie.
To terror i przemoc wobec żywego organizmu, potrzebującego opróżnić się z toksyn.
Z biegiem czasu nabrałam przekonania, że sposób w jaki traktujemy swoje sikanie pokazuje nasz stosunek do życia, pośpiech w nim lub slow life.
Możesz zadać sobie pytania:
– Jak traktuję moją potrzebę sikania?
– Czy zdarza mi się napierać na pęcherz, by szybciej oddać mocz?
– Jak często „wytrzymuję” za bardzo?
– Czy przydarzają mi się infekcje dróg moczowych?
– Jak czuję napięcie w podbrzuszu?
– Czy dostrzegam związek między tym, jak traktuję swoje sikanie i napięciem mięśni głębokich w brzuchu?
Mam marzenie, abyśmy wszyscy zaczęli traktować swoje nerki i swój pęcherz z uważnością, troską i szacunkiem.
Wierzę, że to ważny krok do spokojnego i szczęśliwego życia.
Życzę sobie i Wam Wszystkim – spokojnej mikcji, by nasze twarze wyglądały, jak buźka moczącego się niemowlaka.
~ Mirela Banaszak